Hip, hip, hurra! Kolejna okrągła rocznica w krótkim życiu twojego dziecka. 18 miesięcy to przecież równe półtora roku. Rodzice oddychają z ulgą: „Uff, powinno być już z górki”.
Tymczasem ukochany maluch obwieszcza początek kolejnego etapu rozwoju donośnym wrzaskiem. Oto właśnie rozpoczął się sławetny czas - to tzw. bunt dwulatka. Odtąd jednym z najchętniej i zarazem najdobitniej wypowiadanych przez niego słów będzie „nie”.
Malec zamienia się w żywe srebro, a jego niewyczerpane pokłady energii oraz coraz bogatszy wachlarz emocji i uczuć sprawiają, że staje się żywiołem nie do opanowania.
Pragnie stałej uwagi dorosłych i dzięki płaczom oraz krzykom stara się ją uzyskać. Niecierpliwi się, gdy nie reagujesz na jego stanowcze żądania. Gwałtownie domaga się natychmiastowego spełnienia swoich zachcianek, a jeśli się tego nie doczeka – protestuje, wybuchając głośnym płaczem.
Huśtawka nastrojów dziecka jest w tym okresie normalna. Odczuwany cały wachlarz uczuć - od zachwytu, przez radość, zaciekawienie, czułość aż po gniew i złość - powodują frustrację, którą wyładowuje na najbliższym otoczeniu. Maluch gryzie, bije i szczypie. Może również wystąpić agresja dzieci wobec rodziców.
Minie jeszcze wiele miesięcy i lat, zanim twoje dziecko nauczy się prawidłowo kontrolować swoje emocje.
Na tym etapie rozwoju pomagaj mu je rozpoznawać. Nie aprobuj agresji, jednak nie oczekuj, że dziecko będzie zachowywało się „kulturalnie”.
18 miesięczny maluch żyje teraźniejszością, dlatego już krótką chwilę po napadzie furii może pragnąć jedynie przytulić się do ciebie. Nie odmawiaj mu tego.
Dla otuchy: 18-miesięczne dziecko rozumie już prawie wszystko, co do niego mówisz. Potrafi wykonać proste polecenia i samodzielnie poradzić sobie np. z przekręceniem klucza w zamku.
Uwielbia też obserwować i naśladować dorosłych. Zabiera się za „mycie podłogi” i potrafi zetrzeć kurz ze swojego stoliczka. Z wielką uwagą przysłuchuje się rozmowom dorosłych – zwłaszcza przez telefon - i potem naśladuje melodię i rytm głosu. Wzbogaca tym samym zakres słów.
Na spacerach największą frajdę sprawia mu uciekanie, bo właśnie nauczyło się biegać!
Kiedy więc dopada cię bezsilność i masz wrażenie, że dłużej z nim nie wytrzymasz, uzmysłów sobie, jak wielki postęp zrobiło twoje dziecko przez zaledwie półtora roku życia! I świętujcie to wspólnie, najlepiej podczas beztroskiej zabawy.
Oprac. Joanna Weyna
Konsultacja specjalistyczna lek. med. Magdalena Wołoszko; pediatra, członek Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego
Niniejszy artykuł stanowi wyraz osobistych przekonań jego autora i nie zastąpi indywidualnej porady specjalisty. Przed podjęciem decyzji w Państwa sprawie zalecamy konsultacje ze specjalistą w danej dziedzinie