Rodzina patchworkowa, czy się nam to podoba, czy nie, jest już znakiem czasów.
Jak budować relacje z nieswoimi dziećmi? Co zrobić, by nie dopuścić do błędów wyniesionych z wcześniejszych związków? Czy utrzymywać relacje z „eksami”? - to tylko nieliczne z wielu problemów, z którymi musi zmierzyć się nowy model współczesnej rodziny.
Ta straszna macocha! - wychowanie dziecka partnera.
Złe macochy lub ich męskie odpowiedniki zdarzają się w bajkach. W zwyczajnym życiu, najczęściej zależy im na szczęściu dziecka i dobrej z nim relacji, równie mocno jak innym osobom w rodzinie. Dorastanie w rodzinie patchworkowej nie musi stanowić traumy dla dzieci. Najróżniejsze układy rodzinne są już na tyle powszechne, że o ile dziecko jest akceptowane i wspierane przez rodziców i ich nowych partnerów, ma szansę w takim układzie wiele zyskać. Jest również psychologicznie potwierdzone, że to miłość i akceptacja, a także właściwe stawianie celów, są predyktorem sukcesu jaki dziecko może osiągnąć w dorosłym życiu. Pytanie tylko, czy jesteśmy gotowi tą miłością i akceptacją obdarować dziecko partnera? Czy pogodzimy się z jego odrzuceniem i nie będziemy ingerować w jego relację z biologicznym rodzicem? Czy nasze biologiczne dziecko z nowym partnerem nie zepchnie na dalszy plan pasierba lub pasierbicy?
Startujemy jeszcze raz
Nową rodzinę budują osoby, którym już kiedyś się nie udało. Są bardziej skłonne pracować nad związkiem, nie rezygnują łatwo.
Doświadczenia z poprzedniej relacji mogą pomóc stworzyć nowy, lepszy układ, o ile nie będziemy powielać starych błędów, wyciągniemy wnioski z poprzednich doświadczeń i staniemy się bardziej czujni oraz otwarci na komunikację i kompromisy. Na pewno nie uda się zbudować szczęśliwego patchworka, gdy ma posłużyć utuleniu naszego zranionego ego, np. po trudnym rozwodzie. Nie należy też zbyt szybko i zbyt pochopnie angażować się w nową relację, zwłaszcza, jeśli ma ona objąć swym zasięgiem również dzieci.
Mój przyjaciel „eks” - rozbita rodzina a dziecko
O ile to tylko możliwe, zakopmy jak najszybciej topór wojenny z dawnym małżonkiem. Pamiętajmy, że do końca życia pozostaniemy rodzicami wspólnych dzieci, a to zobowiązuje. Rozpad pierwotnej rodziny jest zazwyczaj bardzo trudnym doświadczeniem dla dziecka. Musi ono wiedzieć, że pomimo rozstania, oboje rodziców nadal go kocha i potrafi ze sobą rozmawiać oraz zgodnie ustalać różne kwestie dotyczące jego wychowania. Możemy odejść od męża czy żony, ale nigdy nie wolno nam zrezygnować z relacji z własnym dzieckiem! I dlatego, aby nadal rozwijała się ona w miarę harmonijnie, warto pogrzebać wzajemne urazy.
Tego robić ci nie wolno! Czego unikać w rodzinie patchworkowej:
Oprac. Joanna Weyna
Konsultacja specjalistyczna Aleksandra Błaszkiewicz-Okrągły, psychoterapeuta poznawczo-behawioralny, psycholog z przygotowaniem pedagogicznym
Niniejszy artykuł stanowi wyraz osobistych przekonań jego autora i nie zastąpi indywidualnej porady specjalisty. Przed podjęciem decyzji w Państwa sprawie zalecamy konsultacje ze specjalistą w danej dziedzinie.