Droga od karmienia piersią na każde żądanie dziecka do przestrzegania stałych pór posiłków to ważny czas w budowaniu zdrowych nawyków żywieniowych. W praktyce oznacza to pięć posiłków dziennie co 3-4 godziny w postaci śniadania, drugiego śniadania, obiadu, podwieczorku i kolacji. Takie regularne jedzenie przynosi wiele korzyści zarówno dziecku, jak i rodzicom, dlatego jak najwcześniej przyzwyczajajmy maluchy do jedzenia o stałych porach.
Trudne początki
W drugim półroczu życia, kiedy do diety wprowadza się stopniowo pokarm stały, przerwy między posiłkami wydłużają się. To pierwszy etap nauki jedzenia o stałych porach. Ważne, aby maluch wiedział, że w tym samym czasie każdego dnia zje zupę czy kaszę. W tym okresie łatwo w dziecku wykształcić złe nawyki poprzez wtykanie mu do ręki biszkoptów, chrupek czy innych przekąsek. Choć dziecko po ich zjedzeniu chwilowo przestaje marudzić, to jednak jego łaknienie zostaje zaburzone. Maluch nie ma szans, by naprawdę poczuć, że jest głodny i jedzenie przestaje być dla niego tym, czym być powinno, a staje się sposobem na nudę czy smutek.
Jak powinny jeść starsze dzieci
Zasada jest prosta. Od chwili, gdy dziecko przestaje być karmione piersią, najlepszą liczbą posiłków jest pięć. Trzy główne: śniadanie, obiad i kolacja, oraz drugie śniadanie i podwieczorek, które pozwalają dotrwać do posiłku głównego.
Podjadanie
Jeśli dzieci nie podjadają za często w ciągu dnia, łatwiej im zasiąść i ze smakiem zjeść posiłek o stałej porze. Kiedy przestajemy traktować każdą wolną chwilę jako okazję do przekąszenia czegoś, zyskujemy cenny czas, by skupić swoją uwagę na innych sprawach. Jedzenie o stałych porach zmniejsza potrzebę podjadania. Organizm przyzwyczaja się do wyznaczonych godzin konsumpcji, więc w określonym czasie wysyła sygnały dotyczące potrzeby spożycia pokarmu.
Opuszczanie któregoś z posiłków w diecie dziecka powoduje, że jego organizm musi skumulować energię na zapas. W ten sposób zwolni tempo przemiany materii, co stwarza sprzyjające warunki do gromadzenia się tkanki tłuszczowej. Co jeszcze niesie za sobą podjadanie niezdrowych produktów? Trzustka wciąż musi produkować insulinę, więc częste podjadanie, zwykle niezdrowych produktów, może doprowadzić do wczesnego wystąpienia cukrzycy typu 2.
Ciągle głodny
Nawet domagającego się jedzenia przez cały czas malca można oduczyć podjadania, a przyzwyczaić do posiłków o stałych porach. Jak to zrobić? Stopniowo wydłużając odstępy czasu między posiłkami. Można odwrócić uwagę dziecka od uczucia ssania w brzuszku, biorąc je na krótki spacer czy zajmując je ulubioną zabawą. Chociaż na początku zyskamy tylko kilka minut, taka wytrwałość się opłaca. Już niebawem maluch przyzwyczai się do dłuższego czekania. Odstępy między posiłkami będą się wydłużały, aż dojdą do trzech godzin między karmieniami. Niebawem przywyknie do rytmu, w którym będzie jadać przez resztę życia: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja.
Jak zachęcić dziecko do wspólnego jedzenia o stałych porach? Dzieci, które nie podjadały od czasu ostatniego posiłku, chętnie zasiądą do rodzinnego stołu, jeśli będzie tam panowała miła atmosfera i nikt nie będzie ich zmuszał do jedzenia. Ważne, aby do zjedzenia przez dzieci posiłku podchodzić pozytywnie, ale ze spokojem. Wspólne posiłki nie mogą być zbyt długie. Mało prawdopodobne, że małe dzieci wysiedzą przy stole dłużej niż 20 minut. Dzieci powinny wiedzieć, że posiłki to czas, kiedy rodzina może być razem i cieszyć się swoim towarzystwem. W dzisiejszym zabieganym świecie nauczenie dziecka jedzenia o stałych porach jest szczególnie ważne. Młody organizm przyzwyczajony do regularnych dawek energii i składników odżywczych będzie potrafił nimi odpowiednio gospodarować.
Oprac. Agata Opiela (dietetyk, ekspert ds. żywienia)