Nie wszystkie szkoły zapewniają swoim uczniom szeroki wybór kanapek i przekąsek w sklepiku szkolnym lub automacie, a dzieci nie zawsze chcą jeść obiady na stołówce. Wówczas nie pozostaje nam nic innego, jak wyposażyć swoją pociechę w odpowiednio zbilansowane drugie śniadanie do szkoły. Jak przekonać dziecko do zjedzenia tego, co mu przygotujemy?
Co dawać dziecku na drugie śniadanie? Pomysły na pyszne i zdrowe drugie śniadanie do szkoły
Zapotrzebowanie kaloryczne dziecka rośnie wraz z wiekiem. Nie bez znaczenia jest też płeć - chłopcy z reguły potrzebują konkretniejszych posiłków. Bez względu na to pamiętajmy, aby dziecko zabrało ze sobą do szkoły produkty dające sytość przynajmniej na 2-3 godziny. Najczęściej będą to:
Jeżeli nasze dziecko ma możliwość zjedzenia bardziej obiadowych dań, to do odpowiedniego pojemnika możemy zapakować także:
Nie zapominajmy również, że dziecko cały czas rośnie, więc jego posiłki powinny być bogate w białko i wapń. Dlatego dobrym pomysłem jest zaproponowanie mu jogurtu pitnego w praktycznej butelce.
Zdrowe przekąski
- orzechy lub migdały,
- butelka lub bidon z wodą,
- herbata owocowa (zaparzona),
- sok 100% owocowy lub warzywny (bez cukru),
- zdrowe słodycze (to np. suszone owoce niesiarkowane, domowe ciasteczka i batoniki owsiane).
Przekąskami mogą być także warzywa i owoce. Niektóre dzieci wolą, gdy jabłko w śniadaniówce jest w całości, inne, gdy jest obrane ze skórki i pokrojone na plasterki. Naszym zadaniem jest dowiedzieć się, jaka forma lepiej odpowiada naszemu szkrabowi. W lunchboxie, poza popularnym jabłkiem, bananem i krojoną marchewką, mogą znaleźć się również:
Warto jednak uprzedzić dziecko, aby zjadło je z rana. Inaczej po paru godzinach w plecaku nie będą już wyglądały tak apetycznie, jak przed szkołą.
Jeśli zamiast kanapek postanowimy przygotować dziecku makaron, nie zapomnijmy o tym, by w śniadaniówce znalazły się również sztućce. Zwróćmy uwagę, by były bezpieczne i niewielkie (wygodne dla małych rączek), a także by mieściły się w śniadaniówce. Aby sprawić dziecku więcej frajdy, możemy wybrać sztućce w ładnych kolorach lub z uchwytami ozdobionymi postaciami z bajek.
Jak sprawnie i szybko przygotować drugie śniadanie do szkoły?
Danie przygotowane samodzielnie przez szkraba staje się w magiczny sposób smaczniejsze od tego przyrządzonego bez konsultacji z nim, dlatego zachęcajmy dzieci do wspólnego przygotowywania posiłków! Zaangażowanie brzdąca w szykowanie sobie śniadania nie tylko oszczędza czas rodzicom, ale wprowadza także dobre nawyki i uczy samodzielności. Maluch przekonuje się, że posiłek przygotowany zgodnie z jego preferencjami może być urozmaicony, smaczny i z pewnością nie musi zostawać zapomniany w plecaku.
Co jednak w sytuacji, gdy nie mamy zbyt wiele czasu na kulinarne eksperymenty, zwłaszcza rano, gdy w domu panuje szalona krzątanina? Jest kilka rozwiązań, dzięki którym szykowanie drugiego śniadania wcale nie musi być czasochłonne.
W czym nosić drugie śniadanie?
Jeżeli chcemy zapakować dziecku drugie śniadanie do szkoły, to tylko w papier śniadaniowy lub w specjalne pojemniki plastikowe oznakowane jako dopuszczone do kontaktu z żywnością.
Dziecko nie powinno dostawać żywności w folii aluminiowej, ponieważ aluminium z folii może przenikać do zawiniętych w nią potraw. Ponadto folia aluminiowa zawiera toksyczny bisfenol A (BPA) – związek, który może mieć wpływ na zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego i hormonalnego. Wykluczone są także pojemniczki szklane lub porcelanowe, ponieważ istnieje ryzyko zbicia i skaleczenia się.
Jeśli chodzi o przygotowane w domu napoje – np. soki lub herbatki, warto wybrać na nie bidony wykonane z trwałych materiałów. Ich ergonomiczne kształty są dopasowane do małych rączek, a ustniki z możliwością blokady ułatwiają picie, pozwalając jednocześnie zapobiec ryzyku wylania się płynu w plecaku. To również dobre rozwiązanie na szkolną wycieczkę lub pierwsze treningi malucha.
Przydatne pomysły, które ułatwią przygotowanie jedzenia
To miejsce (szuflada, pojemnik) w lodówce, w którym rodzice umieszczają to, co zostało kupione z myślą o drugim śniadaniu do szkoły. Mogą znaleźć się tu jogurty, owoce, wcześniej obrane i pokrojone w pałeczki warzywa, sok jednodniowy, wytrawny naleśnik, wrap itd. Dziecko podczas szykowania się do szkoły samo wybiera to, na co ma ochotę, zapełniając przegródki pojemniczka i śniadanie gotowe!
Jest to rozwiązanie idealne dla rodzin wielodzietnych, ale przede wszystkim gwarantuje, że żywność nie będzie się marnować. To, co pozostaje w szufladzie, można wykorzystać do obiadu czy na kolację. Część rzeczy bez problemu przechowujemy w lodówce kilka dni.
Aby uniknąć porannego pośpiechu, warto przygotować lunchboxy przed pójściem spać. W tej czynności też może asystować nam dziecko. To doskonała okazja do wspólnego spędzenia czasu i nauki gotowania. Wieczorem możemy przygotować wytrawne naleśniki, nafaszerować tortillę czy zwinąć wrapa z kurczakiem i warzywami. Zapakowane w plastikowy pojemnik będą idealną alternatywą dla kanapki.
Także owoce i warzywa, jakie planujemy zapakować dziecku do plecaka, można przygotować wcześniej. Wystarczy pokroić je na kawałki i zamknąć w pudełeczku na przekąski. W chwili pakowania się rano do szkoły po prostu wyciągamy je z lodówki i gotowe!
Dzieci często wzbraniają się przed jedzeniem warzyw i owoców. Podobnie bywa czasem z nabiałem i wędlinami. Skutecznym i sprawdzonym sposobem na przełamanie tej bariery jest wycinanie z nich ciekawych kształtów. Gniazdo nasienne z plastrów jabłka można wyciąć foremką w kształcie gwiazdki, a marchewkę zamiast w talarki pokroić tak, by przypominała figury geometryczne. Nie trzeba do tego wybitnych zdolności plastycznych!
W tworzeniu śniadaniowych kompozycji mogą nam również pomóc kształtki do obrysowywania lub wycinania w ciastolinie. Wystarczy dokładnie je umyć i wyciąć na ich wzór wybrany kształt. Ser żółty jako ulubione zwierzątko czy szynka z piersi indyka przypominająca księżniczkę będą przyjemną niespodzianką. Natomiast zwykła kanapka wycięta foremką do piernika w kształcie serca - wzruszającym zaskoczeniem.
Krojenie warzyw i owoców na drobniejsze cząstki ma też wymiar czysto praktyczny. Usuwając duże pestki (np. brzoskwiń czy awokado), zyskamy więcej miejsca w śniadaniówce czy torbie. Pokrojone w ćwiartki czy ósemki będą gotowe do jedzenia.
oprac. Lena Murawska
Konsultacja specjalistyczna: mgr inż. Zuzanna Kłos, dietetyk, specjalista żywienia dzieci, certyfikowany promotor karmienia piersią