Stres wywołany zbliżającym się porodem jest czymś zupełnie naturalnym. Każda kobieta chciałaby, aby cały proces przebiegł jak najszybciej, jak najmniej boleśnie i bez komplikacji. Trzeba jednak pamiętać, że długość poroduzależy od wielu czynników. Najważniejszym z nich jest podatnośćszyjki macicyna rozwieranie, uzależniona od czynności skurczowej macicy. Jeżeli mimo wszelkich starań, rozwieranie szyjki macicy nie postępuje odpowiednio szybko, czyli wolniej niż pół centymetra na godzinę, a do tego dołączą inne czynniki, jak np. zbyt wolne obniżanie się główki, bądź zatrzymanie się jej na pewnej wysokości, można mówić o braku postępu porodu. Między innymi z tego powodu lekarze podejmują decyzję o cesarskim cięciu.
Jak przebiega poród? Cztery fazy porodu:
Poród naturalny składa się z 4 okresów, które różnią się od siebie czasem trwania i przebiegiem:
Najważniejszą częścią tego procesu jest drugi etap porodu, ponieważ to właśnie wtedy maleństwo przychodzi na świat. Kobieta odczuwa wówczas silne skurcze parte, podczas których musi współpracować z położną, która fachowo poprowadzi ten okres porodu tak, aby dziecko mogło bezpiecznie przedostać się przez kanał rodny. Zanim to jednak nastąpi, musi być pełne rozwarcie (umowne 10 cm), dobra czynność skurczowa i widoczna we właściwym wymiarze główka dziecka.
Tempo porodu w drugiej fazie
Przyjmuje się, że druga faza porodu powinna trwać około dwóch godzin u pierworódek i pół godziny u kobiet, które wcześniej już rodziły. Ale trzeba zachować ostrożność w stosowaniu tego typu „wytycznych”. Poród jest bardzo indywidualnym procesem, szczególnie jeśli chodzi o jego czas trwania i tempo przechodzenia do kolejnych faz. Odstępstwa od normy nie muszą być patologią i nie są wskazaniem do sztucznego przyspieszania porodu czy wykonywania cesarskiego cięcia. To, że poród trwa dłużej, nie jest niczym nieprawidłowym dopóki stan kobiety i dziecka jest dobry. Jeśli nie występują żadne komplikacje i nie dzieje się nic złego, to powolny przebieg porodu nie musi być powodem do niepokoju.
Kiedyś tempo porodu było oceniane na podstawie tzw. „wykresu Friedmana”, według którego średnie rozwarcie powinno wynosić 1 cm na godzinę. Obecnie ocenia się, że w przypadku prawidłowych porodów, rozwarcie może się zwiększać zaledwie o 0,3-0,5 cm na godzinę i nie jest to patologią. Nie jest to nawet poród powolny, tylko normalny. Za brak postępu porodu uznaje się drugą fazę porodu trwającą ponad 2 godziny u pierworódek i ponad 1 godzinę u wieloródek. W przypadku zastosowania znieczulenia zewnątrzoponowego prawidłowy czas trwania porodu w obu przypadkach wydłuża się o godzinę. O braku postępu porodu czy zatrzymaniu porodu mówimy obecnie dopiero wtedy, gdy oprócz powolnego tempa nie daje się zaobserwować przesuwania się dziecka w dół kanału rodnego.
Skąd się wzięły normy tempa porodu?
Zanim zaczniemy się niepokoić, warto sprawdzić jak opisane wcześniej normy zostały ustalone. W 1955 roku dr Friedman, na Uniwersytecie Columbia obserwował średni czas potrzebny kobiecie do osiągnięcia pełnego rozwarcia. Na podstawie tych obserwacji wykonał wykres, zwany obecnie „krzywą Friedmana”.
Podczas swoich badań doktor Friedman zanotował, że średni czas osiągnięcia rozwarcia 4 cm dla kobiety rodzącej po raz pierwszy wynosi 8,6 godziny. Średnia długość parcia wynosiła jedną godzinę. Dr Friedman zauważył, że gdy kobieta osiągnie 4 cm, jej poród przyspiesza i rozwarcie następuje w tempie 3 cm na godzinę oraz że tempo porodu zwalnia między 9 a 10 centymetrem.
Brak postępu porodu dzisiaj
Od 1955 roku wiele się jednak zmieniło, dlatego współcześni badacze coraz częściej zwracają uwagę na to, że krzywa Friedmana nie może być nadal używana. Innymi słowy: personel medyczny nie powinien używać tego wykresu, by monitorować i narzucać kobiecie czas, w jakim powinna urodzić. Dziś kobiety są trochę słabsze, mniej cierpliwe. Mimo wielu udogodnień, sprzętu pomocniczego, ruchu, który znacznie przyspiesza rozwiązanie, oczekują szybkich porodów. Lęk przed porodem i bólem z nim związanym powoduje, że nalegają na cięcie cesarskie. Brak aktualizacji wykresu Friedmana powoduje, że u wielu kobiet brak postępu porodu orzekany jest zbyt pochopnie, a co za tym idzie, stosuje się niepotrzebną interwencję medyczną. Przedłużający się poród to jedna z najczęstszych przyczyn nagłego cesarskiego cięcia, którego należałoby jednak unikać, dopóki rodząca i dziecko są w dobrej kondycji.
Wydłużony poród
Tempo porodu to, jak wspominaliśmy, w zdecydowanej mierze kwestia indywidualna, ale są pewne czynniki, które mogą wpływać niekorzystnie na tempo porodu.
Wydłużyć poród mogą:
– znieczulenie zewnątrzoponowe; może wydłużyć ono zarówno fazę rozwierania szyjki macicy, jak i fazę parcia
– sedacja (podanie środków uspokajających)
– znaczna nadwaga lub wręcz otyłość u matki – starszy wiek matki
– indukowanie porodu
– pierwszy poród
– pozycja pozioma, leżenie w łóżku
– przedwczesne odejście wód płodowych
– narodziny dużego dziecka
– komplikacje ciąży: cukrzyca ciężarnych, duża lub mała ilość wód płodowych, leczenie niepłodności - zbyt małe nawodnienie (matka zbyt mało pije podczas porodu lub jest zbyt mała podaż kroplówek nawadniających)
– ciąża mnoga
– tylne/pośladkowe ułożenie dziecka – trudne doświadczenia emocjonalne: bycie ofiarą przemocy seksualnej czy doświadczenie śmierci dziecka wkrótce po poprzednim porodzie
Wiele z tych czynników występuje dzisiaj częściej niż kiedyś. Dzieci rodzą się coraz większe. Wiąże się to z poprawą warunków życia, m.in. z suplementacją witamin. Pary coraz częściej leczą też niepłodność, wynikiem czego są ciąże mnogie. Ponadto kobiety później decydują się na pierwsze dziecko. Niezdrowy, siedzący tryb życia przekłada się na kondycję mięśni, jest też często przyczyną nadwagi. Wszystko to nie sprzyja szybkiemu porodowi.
Konsekwencje przedłużonego porodu
Wiele kobiet niepokoi się, co się stanie, gdy poród będzie się przedłużał ponad miarę. Podczas badań nie zaobserwowano wpływu długości porodu na śmiertelność noworodków, chociaż dzieci te mogą mieć niższy wynik w skali Apgar w piątej minucie po urodzeniu. Noworodki z porodów, które trwały dłużej niż 30 godzin, częściej trafiają jednak na oddział intensywnej opieki medycznej. Z kolei matki, u których stwierdzono brak postępu porodu, były bardziej narażone na anemię po porodzie i konieczność przeprowadzenia transfuzji krwi, a także częściej cierpiały na infekcje macicy.
Jak przyspieszyć poród?
Skoro wiesz, jakie jest ryzyko przedłużonego porodu, zapewne chciałabyś wiedzieć, co sprzyja szybszemu porodowi?
Poród mogą skrócić:
– podanie oksytocyny
– wcześniejsze doświadczenie porodu (innymi słowy: rodzisz już nie pierwsze dziecko)
– pozycja pionowa w czasie porodu i parcia (aby wykorzystać siłę grawitacji)
– przebicie pęcherza płodowego (czynnik ten jednak nie w każdym przypadku działa przyspieszająco)
Lekarze podkreślają też, że najlepszym sposobem na przyspieszenie porodui zmniejszenie ryzyka powikłań okołoporodowych jest brak zbędnego stresu. Kobieta powinna się rozluźnić i pozwolić, by natura zrobiła swoje. Stres i towarzyszący mu wysoki poziom adrenaliny hamuje wydzielanie oksytocyny, hormonu niezbędnego podczas porodu. Na szczęście napięcie i strach można skutecznie łagodzić - i to niekonieczne za pomocą medykamentów. Pomaga obecność bliskiej osoby przy porodzie, wcześniejsze „oswojenie się” z miejscem, w którym na świat będzie przychodzić nasze dziecko oraz rozmowa z położną i lekarzem, którzy będą się opiekowali kobietą. Warto zadbać również o kojącą muzykę, masaż, sprawdza się także imersja wodna zastosowana podczas pierwszego okresu porodu, która relaksuje, łagodzi ból oraz dobrze działa na szyjkę macicy, można też skorzystać z entonoxu (gazu rozweselającego), piłki itd. Dzięki tym wszystkim rozwiązaniom poród będzie mniej stresujący, mniej bolesny i zdecydowanie krótszy. Pamiętajmy jednak, że o niektóre z tych elementów trzeba zadbać odpowiednio wcześniej.
Oprac. Anna Dobiecka
Konsultacja specjalistyczna: Elżbieta Chruścińska, doświadczona położna