Niektórzy rodzice wraz z pojawieniem się dziecka na świecie podejmują decyzję o pozbyciu się telewizora. Jeśli to dobrze przemyślany krok, a opiekunowie doskonale zdają sobie sprawę, dlaczego pragną wychowywać dziecko bez szklanego ekranu i co chcą mu ofiarować w zamian – wszystko jest na dobrej drodze.
Ale wychowywanie dziecka w domu, w którym jest telewizor, nie musi oznaczać porażki. Cały szkopuł w tym, aby się dowiedzieć, jak szklany ekran wpływa na rozwój malucha i jak postępować, aby telewizor nie stał się dla niego źródłem problemów.
Podstawowa rada: im później dziecko przed TV będzie zasiadać, tym lepiej. Maluchy do trzeciego roku życia chłoną świat bardzo intensywnie, wszystkimi zmysłami i przyjmują go bezkrytycznie, w pełnym zaufaniu.
Jeśli pozwalacie małemu dziecku przesiadywać przed TV i oglądać wszystko jak leci, musicie sobie zdawać sprawę, że może to negatywnie wpłynąć na jego psychikę i niezwykle intensywny w tym okresie rozwój.
Mózg małego dziecka potrzebuje bodźców prowokujących je do konkretnych zachowań. Dziecko uczy się świata i przyswaja ogromną ilość umiejętności niezbędną mu do harmonijnego rozwoju. Na dodatek malec nie odróżnia świata realnego od fikcji. To, co dziecko zobaczy w telewizorze, przenosi na rzeczywistość. W głowie dziecka utrwalają się lęki, np. wywołane brutalnymi scenami obejrzanej na filmie przemocy.
Aby telewizja wspierała rozwój twojego dziecka, a nie wypaczała go, pamiętaj o kilku prostych zasadach.
Oprac. Joanna Weyna
Konsultacja specjalistyczna dr n. med. Magdalena Wołoszko; pediatra, członek Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego